Obserwatorzy

niedziela, 27 grudnia 2009

poświątecznie i i podarunkowo

Dziękuję wszystkim za wsparcie i za miłe życzenia i za "opiernicz" też :). Już nie będę składać życzeń, bo trochę jednak za późno. Noworoczne zdążę złożyc :D. Mam nadzieję że miło spędziliście ten świąteczny czas. Święta sobie poszły, jutro do pracy. Nic pożytecznego nie zrobiłam...musiałam się mocno odstresować i odpocząć... nawet biżuteria i szydełko poszły w odstawkę. Dowiedziałam się że prezencik dla Minimyszy dotarł (wymianka u Nessy) więc mogę wkleić co wysłałam. Ja na prezencik od niej czekam, bo poczta przed świętami się nie "wyrobiła" chyba. Ale się nie pali przecie. :)
Marmurkowe kolczyki ze srebra:
I taki komplecik z szydełkowych kul:
Wyszło jakos szaro-czarno, ale cóz...ponoć czarne do wszystkiego pasuje.... choć pewnie do ślubnej sukni bym nie ubrała ;D.
Pozdrawiam wszystkich. :)

wtorek, 22 grudnia 2009

praca, praca.....

Nie wyleczyłam się oczywiście, ale to nic. Ogólnie mam jakąś depresję...czyli niedobrze. Ale się nie dam :). Taki charakter. :) Bankomat mnie oszukał - i to przed świętami - świnia jedna i musze latać po bankach i reklamacje składac...Normalnie nie mam na to siły. ;/ Ale nie daruję.
 Takie maleństwa zrobiłam dla siebie kiedys. Pastylki kwarcu syntetycznego, hematyt i srebro. i muszę je rozwalić niebawem bo po złożeniu zauważyłam że przekładka jest obgryziona ;/. Ale póki co są w całości jeszcze.

A tak ogólnie to ostatnio nie robię nic. Uszyłam tylko dwa woreczki, jako że tkanin różnistych u mnie pełno...Woreczki malutkie - takie na kolczyki. Niestety szyłam ręcznie...bo maszyna nie chce ze mną współpracować więc niech marznie na strychu..niedobra :).

czwartek, 17 grudnia 2009

prawie-leczenie


To dostałam na urodziny: (chyba się przyda patrząc na to jaki mam nastrój ostatnio ;/ - ale myślę ze po chorobie mi sie poprawi...)


A teraz znowu akrylowe leciutkie maleństwa. Szydełko leży i się nudzi....
Dziękuję bardzo wszystkim za miłe i pokrzepiające słowa. Zawsze się przydają. Dzięki. Pozdrawiam. :)

środa, 16 grudnia 2009

szklane zwyklaczki

Tylko tyle..

Wyjeżdżam z domu ciemności...wracam w ciemnościach. Nie ma kiedy zrobić fotek. Poza tym jestem chora....na głowę też bo zamiast iść do lekarza to jeżdżę do pracy choć czuję się podle. Chyba pora od jutra wolne sobie zrobić, zwłaszcza że ma być mroźno. Ale jak to wyjdzie to się okaże. Weekend też miałąm poza domem i tak wszystko w biegu.  Powinnam chyba zamieszkać na poczcie tyle razy tam jestem :), ale z drugiej strony cieszę sie bo wysyłam moje "wytwory" do ludzi. Katar mnie wykańcza.
A dziś znów na pocztę...a teraz ludzi tam mnóstwo. Ale jak trzeba to trzeba. Zresztą "kochane" PKP zadbało o to zebym miała duzo czasu ....

poniedziałek, 7 grudnia 2009

akrylki czerwone

Kolczyki z dużych akrylowych fasetowanych oponek i elementów posrebrzanych. Jedyne zdjęcie, które wyszło jako-takie w ten pochmurny weekend.



A ja dziś...ledwo żyję...a pracować muszę...i myślę jakby tu dać radę...

piątek, 4 grudnia 2009

atak akrylków :)

Kiczowate, wesołe, wściekle świecące kolczyki z koralików akrylowych...tak mnie naszło...chyba z powodu podłego nastroju. Teraz dla mnie trudny czas...nawet bardzo i staram sie robić co mogę żeby wyjść z tego dołka....Strasznie mi potrzeba, by wydarzyło sie coś miłego wreszcie ...tzn. małe miłe rzeczy wydarzają sie codziennie (np. Wasze komentarze tu :) - dziękuję. :))  i nauczyłam się je dostrzegać i się cieszyc....ale w moim obecnym stanie ducha chyba mi potrzebne coś większego kalibru...nie wiem...ło matko..znowu zrzędzę..;)
A teraz akrylki: uwielbiam jak coś tak sie świeci...jak sroka jakaś ;p

 

czwartek, 3 grudnia 2009

takie tam kryształki

Tylko tyle  mam "obfocone" :) i to i tak niemrawo....kryształki szklane, posrebrzaki, bali.

taki szary dzień

Siedzę w pracy jak zwykle i nawet coś robię...ale bez zapału. Oczywiście kawy wypiłam już dużo...i na tym nie koniec. Powinnam mieć blokadę na internet...w szczególności na sklepy internetowe i allegro. :) Przedwczoraj  z radości, że jeszcze w tym miesiącu udało nam się dostać wypłatę...poleciałam od razu kupić kamyczki...a miałam tylko pooglądać...akurat ;). Cóż poradzić jak one tak kuszą...Moja mama to tylko patrzy z politowaniem jak paczka przychodzi kolejna...:)

Snuję się z kąta w kąt i za co sie nie wezmę nie wychodzi tak jak trzeba. Ale tak bywa...trzeba poczekać. Przedwczoraj otrzymałam cudną przesyłkę od Boniusi..Śliczne leciutkie pianki, których  nie mogę sfotografować z powodów technicznych i pogodowych (wrrrr),....ale moze jutro... :) Bardzo jej dziękuję za kolczyki...bardzo mi się podobają...zresztą  Boniusia już o tym wie. :)
"Zaatakowały" mnie akrylowe koraliki -hihi - i użyłam ich wczoraj w różnych kolczykach...wygląda tak jak to niektórzy mówią "bazarowo"...ale mnie "pasi". ;)
W chwilach takiej ogólnej niemocy to sobie siedzę na necie i latam po blogach oglądając co tam ludzie ślicznego wytwarzają...albo przeglądam "biżuteryjną" galerię internetową , lubię tam zaglądać. :)
Ogólnie to nastrajam się pozytywnie...przynajmniej się staram. Ale poszłabym spać...
Fotek brak..jak wracam do domu jest ciemno...a mój namiot bezcieniowy nadal w planie...

wtorek, 1 grudnia 2009

wyróżnienie i "twory" wysłane

Dostałam miłe wyróżnienie...świnia jestem bo nie przekazałam na razie dalej nawet poprzednich...ale czas mam ale głowy nie...Postaram sie jak najszybciej :). Wyróżnienie od nitkowej_czarownicy wygląda tak:


Bardzo dziękuję. :)

W związku z tym że przesyłka do Boniusi dotarła...mogę wkleić fotki:
1. fioletowe marmurowe maleństwa ze srebrem.


2. szydełkowy komplet kwiatkowy - też z marmurem. :)
 
Jak widać jestem wielbicielką marmuru szklistego ;D.

kulinarne