Obserwatorzy

wtorek, 26 października 2010

kolorowo i na jedno kopyto

Tak sobie poszalałam z kolorami :) Mój nastrój jest tak zły że nie pomaga mi nic...więc sobie tak szydełkuję, żeby jakoś to znieść. Jestem na krótkim przymusowym urlopie i jestem chora na samą myśl o powrocie do pracy. Twórczość moja leży "rozgrzebana"....może kiedyś wszystko podokańczam...
A teraz fotki, bo pora skończyć smęcenie.




I próba nieudolna: już mi wychodzą lepiej odrobinkę ;)
I jak nie należy robić kartek: (na usprawiedliwienie mam, że to pierwsza moja kartka...z bele czego i na szybko- no i mam skłonności do przesady...nieuleczalne) Te "mazaje" to z przymusu....bo nie umiem się obchodzić z klejem...ehh ;)

Idę pooglądać co tam na Waszych blogach...z komentowaniem z domu mam problem... mój komp. nie działa jak trzeba nadal i nikt nie wie co mu jest. Jeden komentarz dodaję jakieś 5 minut i zgrzytam zębami ..;/ Dlatego po bloach najczęściej buszuję w pracy...ale na urlopie nie mogę :)
Ale zaczynam się przyzwyczajać.

środa, 20 października 2010

znowu paczkowo

Candy wygrałam małe :) U Ady  Dziękuję :) Przyszło wczoraj (bardzo expresowo)..całe w brązach i zieleniach...akurat na kartkę dla "chłopa"..Taki przynajmniej mam plan, ale plan to plan ...zawsze mi się zmieniają.
Fotki swojej nie mam bo nie przebywam prawie w domu :(, więc zdjęcie pożyczam
No i jeszcze coś...odkąd zmieniłam klej (za radą Ani - przy okazji zakupów w jej sklepie) to to całe decoupage jakieś prostsze się zrobiło (co nie znaczy ze proste). Ale nie rozrywają mi się serwetki i nie trafia mnie ...wiecie co :) Całkiem inna "robota" :)  I  właśnie czekam na serwetki...kiedyś jak chciałam poprawić sobie humor zakupami leciałam po jakieś koraliki czy kamyczki albo nitki..teraz serwetki, tasiemki, pędzle, farbki itp. hmm.  A moje koleżanki idą sobie po prostu kupić nową bluzkę...

wtorek, 19 października 2010

tylko starocie i próby nieudolne :)

Nadal mam lenia....choć trudno to nazwać leniem...raczej mam niechęć do tworzenia czegokolwiek (choć jak to ja ciągle mam nadzieję że to się zmieni). Szaleję zakupowo-  na poprawę humoru i gromadzę potrzebne rzeczy do stworzenia tego co mi wyobraźnia podpowiada...i to tyle...bo wykonanie kuleje mocno. Co zacznę to rzucam...męczy mnie to. Czuję się jakbym niczego nie umiała..Marudzę znów..
Kupiłam sobie książki -Koontz: sztuk 5 i czytam.. to lubię. :)
Moje krzesło troszkę mnie wkurza więc poczeka...aż przestanie mnie irytować  :)
Paczuchy z mojego candy dotarły do trzech osób - dziękuję za informację, lubie wiedzieć że wszystko OK.. o czwartej  paczce niestety nie wiem nic.
A teraz twory:
To powędrowało do Oli jako nagroda pocieszenia w moim candy...paczka doszła już więc pokazać mogę.
Coś tam jeszcze dorzuciłam ale nie pamiętam w tej chwili co...a na fotki nie było czasu:
A moich nieudolnych prób z decu nie pokażę...tak samo jak z kartkami...
Poszalałam z candy jak widać...hazardzistka czy co? hmm. To chyba dlatego że lubię na coś czekać....i ogólnie to fajna zabawa....
Na razie wróciłam do szydełkowania rzeczy małych..dobre na wszelki stres.
I wracam do pracy....

środa, 13 października 2010

jestem :)

Jestem bardzo zajęta malowaniem i lakierowaniem i naklejaniem itp...no cóż..efekty nie są tak szybkie jak przy szydełkowaniu rzeczy małych :). Niestety troszkę mało czasu na wszystko mam....ale niebawem będę mieć go tyle że nie będę wiedzieć co z nim zrobić...trudno..nawet mi nie żal już. :(
Remontuję nadal  brzydkie zdobyczne krzesełko....miałam plan co z nim zrobić, ale przestał mi się podobać więc teraz rozmyślam :) Jak wymyślę to może nawet zrobię a jak zrobię to może nawet wyjdzie i wtedy być może się pochwalę :) Ale jak na złość nie mam takiej zielonej serwetki jak bym chciała...(taka wymówka? - albo pretekst żeby zakupy zrobić...:)) To się robi chore..mam chęć mieć coraz więcej tych serwetek hihih....
Żeby było zdjęcie to takie kolczyki - podobne powtórkowe - klientka takie sobie życzyła.

niedziela, 10 października 2010

przyszły pięniążki :)

Dziś tylko się chwalę po raz kolejny....nie mam nastroju na pisanie, tworzenie czy cokolwiek...zaraz "zagrzebię" się w papierach" czyli zajmę się pracą..
Teraz do rzeczy, czyli pokazuję co do mnie przyszło od Majki - wygrana w candy urodzinowym.
Są świetne..i brzęczą...brzęczące kolczyki bardzo lubię :) I są bardzo lekkie a spodziewałam się że trochę ważą.
Dziękuję :)

środa, 6 października 2010

nadal wymiankowo

Tym razem to co wysłałam ja do Ecili  - dotarło już i mogę pokazać. :)
Kolczyki z Nocą Kairu.
2. Proste szydełkowce:
I troszkę kwiatuchów :)
Miło mi że się spodobało i że kwiatuchy się przydadzą :)
Nie mam czasu na nic...chyba muszę się lepiej zorganizować. Z wysyłką paczek z candy może wyrobię się dopiero po weekendzie, bo prawie nie bywam w domu :(
Trzymajcie się :)

niedziela, 3 października 2010

Był dzień "paczkowy" :)

I to ogólnie nie był taki miły dzień ale po wejściu do domu zobaczyłam dwie duże koperty.:) Pokazuję późno co dostałam bo czasu nie było...a wczoraj to losowanie. Więc dziś czym prędzej przedstawiam cudeńka, które dostałam.
Jedna paczka przyszła do mnie od Ecili   - z wymianko-candy zorganizowanego przez Anię
Zawartość paczuszki wygląda tak:
Śliczna kartka, notesik z karteczkami i troszkę różnych "przydasi" które przydadzą się na pewno. Bardzo dziękuję. :) Fajnie tak na żywo zobaczyć wreszcie ręcznie robioną kartkę, bo wstyd się przyzać ale ja takiej w łapkach nie miałam oprócz tej którą sama ostatnio zrobiłam, ale moja to "koślawiec" :)
Notesik, który bardzo mi się przyda bo w związku z moim ogólnym "niepoukładaniem" muszę wszystko zapisywać :):
Śliczne te kwiatuchy, którymi ozdobione są kartka i notesik.
Mój prezent wymiankowy już czeka na wysłanie - pewnie poleci jutro :)
Drugą paczuchę dostałam od Magdy - zrobiłyśmy sobie indywidualną wymiankę. Paczka była wielka i byłam bardzo zaskoczona zawartością. Nie będę pisać bo to mi nie wychodzi najlepiej tylko pokażę:
karteczka :)
Stado pięknych serwetek, koraliki i kordonki w kolorach które lubię :)
Była jeszcze kawa, ale nie załapała się na zdjęcie....no nie mogłam się powstrzymać...pyszna była. :)  Ja oczywiście nie pomyślałam o dorzuceniu czegoś słodkiego....cała ja. ;/
A teraz najlepsze:
najpiękniejszy miś w moim domu :) Zrobiłam mu całą ogrodową sesję zdjęciową :)
I to jeszcze nie koniec...mam teraz w domku Anielicę- cudna jest.
Dziękuję :) Piękne prezenty i wszystko było ślicznie zapakowane. Bardzo polecam odwiedzić blog Magdy - robi śliczne rzeczy - ja jestem zauroczona szczególnie Misiami :)

sobota, 2 października 2010

losowanie w plenerze

Dziękuję serdecznie wszystkim za udział w moim candy - bardzo mi jest miło, że zapisało się tyle osób. Taka miła niespodziewanka :)
Wylosowaliśmy, a wyglądało to tak:
Losy zwijałam rano przy kawie osobiście ja- fotki Wam nie pokażę bo mam chude ręce i nie podoba mnie się jak to wygląda ;p
Ale losowanie udokumentowane jako tako:
1. "Sierotka" we własnej osobie razem z pierwszą częścią komisji czuwającej nad przebiegiem losowania - ...(żebym nie oszukiwała :) ) To biało czarne to nasza Grubcia.
2. Druga część komisji czuwała "z góry" - później spadła stamtąd ale to szczegół :) To kotka zwana u nas "Wirus" Uroczo prawda? ;)
Psy oba zignorowały losowanie i pobiegły w pole polować na coś...na myszy może...
Losowanie: - tak było razy 4 ale nie bede wklejac 4 podobnych fotek ;)

*****Kolczyki szydełkowe wylosowała :
Daria tworzy pisze...
Wow fajne candy to ja się zapisuję na te pierwsze kolczyki(są śliczne) i na zestwik nr 3.A nóż się uda. http://dariatworzy.blogspot.com/
*****Kolczyki z agatem:
zainspirowana pisze...
same piękności u Ciebie! Kolczyki nr 2 są przepiękne! i chętnie bym je przygarnęła, ale jeszcze bardziej korci mnie zestaw 3, bo chciałabym pobawić się w biżuterię ;) a na razie w łapkach głównie filc, fajnie byłoby go z czymś połączyć...
*****Zestaw koralików:
Magdalena eM pisze...
no to ja wybieram zestaw do robienia biżuterii, bo troszkę zaczęłam działać w tym temacie :-), nie mogę się doczekać losowania, pozdrawiam :-)
***************************************************************************
Tak nam się spodobało losowanie, że wylosowaliśmy jeszcze nagrodę pocieszenia (jeszcze nie wiem co to będzie)  i wyślę ją do:....
Ola pisze...
Z moim szczęściem zapewne nic mi się z tych cukierasów nie trafi, ale cóż - spróbować trzeba. Zaszaleję i zapisuję się na wszystkie trzy! :) Pozdrawiam, Ola nojta.blogspot.com ******************************************** I po losowaniu.:) Mam nadzieję że nic nie pokręciłam :) Bardzo mi się spodobała ta zabawa...więc pewnie to nie ostatnia :) Proszę wylosowane osoby o kontakt na maila...paczki wyślę w przyszłym tygodniu....wcześniej lub później..:)

kulinarne