Obserwatorzy

piątek, 18 marca 2011

wesoła sówka-filcówka :)

Jako że wszystko idzie nie tak jak trzeba, choć chyba problem bardziej w tym że wcale nie idzie..taka broszka-sówka na poprawę nastroju.  Poszłam na łatwiznę i zrobiłam tego stwora według tutka , a co ;)
Dobra wiadomość to taka że wpadłam w szał twórczy...cieszy mnie to. Ogólnie wreszcie mam energię...trochę na razie za dużo..ale to się poukłada. Nadmiar energii moze być przydatny...zrobiłam mnóstwo broszek...mi się marzy moja własna osobista broszka w duże grochy..ale u mnie się nie kupi materiału w grochy (uroki "prowincji")  Jak znam życie to znajdę taka satynkę czy coś jak mi się grochy znudzą :)
Dobra...dość gadania..

6 komentarzy:

  1. Ae sliczna! Sowy uwielbiam!
    Pozdrawiam
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. no to widze moja droga zde u Ciebie tez nie za wesolo i wszystko w miejscu.. u mnie jednankatastrofa za druga i szczerze Ci powiem, ze mam juz serdecznie dosyc...

    OdpowiedzUsuń
  3. Sówka jest nieziemsko śliczne:) No i cieszę się, że chociaż zapał twórczy ci wrócił:) Trzymam mocno kciuki żeby było lepiej:):*

    OdpowiedzUsuń
  4. Sówka urocza pokazuj kolejne broszki ,bo fajnie Ci wychodzą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewuniu-bardzo sie ciesze,ze zaczyna CI sie wszystko jakos ukladac.Cieszy rowniez fakt,ze wracasz do tworczego czasu i blogowania.Sowka-filcowka jest sliczna-slodka i ciekawska jestem Twoich nastepnych broszek.
    Cieplutko pozdrawiam-Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  6. A w jakim kolorze tego kropeczkowego materiału potrzebujesz i ile metrów? ((;

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za słówko :)

kulinarne