Obserwatorzy

niedziela, 26 czerwca 2011

dzis tylko wirus....

Taki czarny wirus mi się ciągle "instaluje" na laptopie. :) Nic go nie zniechęca...Utrudnia mi to pracę i zabawę też...ale czasem nie mam serca go wygodnić. Tak słodko wygląda..:)
Nie mam dziś na nic siły i jestem strasznie wkurzona więc to tyle....
Autor: o

13 komentarzy:

  1. boniusia26 czerwca 2011 18:21

    zazdroszcze Ci tego czarnuszka... ja za moim jeszcze wciaz tesknie choc juz za chwile beda 3 mc bez niego :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ola26 czerwca 2011 22:08

    Oj, ale kochany! :D Sobie wybrał miejsce, hehe.
    Jeszcze raz dziękuję za PRZEPIĘKNĄ biżuterię, jutro dodam wpis z jej fotkami! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Shenny26 czerwca 2011 22:36

    Misiaczek! :))
    Mój znajomy narzeka, że jego kot skacze po dachu jego poloneza i domaga się otwarcia okna, bo.... bardzo lubi sobie pospać w polonezie ;) Także nie jest jeszcze tak źle, jak mogłoby być ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdolność-tworzenia26 czerwca 2011 23:02

    Ja też miałam takiego wirusa, był niezwykle komputerowo- rękodzielniczy. Jak zobaczył czesankę, to łatwo się nie poddawał, w komputerze często się pooooooooooooooooooooooooooodpisyłam, przebiegając przez klawiaturę. Niestety ponad rok temu odszedł. Obecnie przybłąkało się kociątko, które już ma zadatki, jednak do komputera przyciąga go ciepło, wiec na razie kładzie się obok. Zobaczymy co z niego wyrośnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ola27 czerwca 2011 13:02

    http://spill-the-time.blogspot.com/2011/06/handmade-bizu.html :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Unknown27 czerwca 2011 13:32

    jaki śliczny słodziak!
    ---
    u-majorki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy27 czerwca 2011 14:54

    Jaki śliczny ;) Ja niestety mam uczulenie na koty. Ale jak mój pies siadł sobie na klawiaturę, to się tak przypadkowo plik ze zdjęciami usunął, hehe. Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy27 czerwca 2011 15:06

    ale słodziaczek, uwielbiam koty :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Beautiful Duty27 czerwca 2011 15:28

    woooow <3 również nie dałabym rady go stamtąd zabrać <33 cudny jest :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ania27 czerwca 2011 19:27

    Super masz kota. jak mój siada mi na komputer to potem uczy się fruwać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. unusual flower :)30 czerwca 2011 13:45

    Słodki ten wirus ;)
    B.ładne rzeczy robisz.
    Ps. odpowiedź co do bluzki , u mnie w komentarzach!

    OdpowiedzUsuń
  12. ewkiki30 czerwca 2011 17:14

    Cudny ten wirus! Dzięki za udział w zabawie u mnie, pozdrawiam:).

    OdpowiedzUsuń
  13. w moim domku4 lipca 2011 14:43

    hej ewa prosze cie odezwiaj sie na moja poczte.pilne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za słówko :)

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

kulinarne