Weny twórczej brak...choć to chyba bardziej lenistwo..tak. pomysłów mam tysiąc a wykonanie kuleje albo wcale się nie zabieram do pracy. Wstrętne lenistwo. Oj trzeba się za siebie wziąc...
Tymczasem powstał tylko prosty srebrny wisiorek z jadeitem - nie mam go już. Podarowany został Joli - cóż że ta Pani prawie nie nosi biżuterii...dostała też kilka innych rzeczy a wisiorek na dokładkę. :) Zdjęcie nie najlepsze ale nie miałam czasu.
A teraz myślę jak się robi półsłupek z narzuconą nitką....hmm i po raz kolejny oglądając kursy obrazkowe widzę że ja faktycznie półsłupki robię jakoś dziwnie...tak mnie mama nauczyła i tak zostało :)
fajny wisiorek... prosty, ale elegancki... ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolorek :))
OdpowiedzUsuńWisiorek jest piękny.
OdpowiedzUsuń...może Ty po prostu potrzebujesz wakacji ? :)
śliczny wisiorek:)
OdpowiedzUsuńNaszyjniczek pieknej urody.Bardzo prosty i w tym wlasnie tkwi cala sztuczka elegancji:-)
OdpowiedzUsuńJadeit to ciekawy kamien.Ma tysiace 'twarzy':-) a ten jest okazem wyjatkowo pieknie fasetowanym.
Pozdrawiam serdecznie-psiankaDK
Ale poszlałaś! ten wisior jest przecudny!
OdpowiedzUsuń