Staram się wymodzić jakieś kolczyki..naklejam i zdzieram i tak w kółko. Na razie mam do dyspozycji tylko serwetki więc hmm - rwą się..ale mam dużo ;) Nie poddaję się bo to fajne..a do tego mam wreszcie miec urlop od wtorku więc będę mieć czas ;)
Zrobiłam aż jedne kolczyki na moich drewienkach...takie ćwiczebne..muszę zrobić mniejsze drewienka bo troszke za wielkie dla mnie. Wyglądają jak wyglądają ale to i tak sukces ;) Moze być juz tylko lepiej :)
Bransoletka jakaś taka "brazylijska"
I srebrne kolczyki, które są przeznaczone dla kogoś....
I dziękuję wszystkim za udział w candy ...odetchnęłam ;) A "sierotka" się cieszy że będzie miała troszkę losów..."sierotka" nie jest dzieckiem ;)
bardzo fajny wzór na tych drewienkach:) mnie na razie kusi dekupaż:) ale jeszcze nie mam odwagi żeby za coś takiego się zabrać:) także podziwiam i trzymam kciuki za dalsze próby:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolczyki (obie pary)! Ja nie próbowałam jeszcze decoupagu. Bransoletka też się bardzo efektownie prezentuje.
OdpowiedzUsuńdecoupagu nigdy nie próbowałam, bo w sumie od zawsze wydawał mi się trudny, więc gratuluję odwagi, ale dzięki niej powstały suuper kolczyki (bardzo oryginalny wzór)- poszerzasz swój "repertuar" :)
OdpowiedzUsuńa te turkusowe kolczyki - przepiękne, bransoletka - kolorystycznie idealna
ps. czyli jeszcze tylko 3 dni i wymarzony urlop - bosko :)
Fajnie wyszły ,też mnie kusi decu,ale narzazie dam sobie spokój.Wiesz każda technika na początku sprawia trudność,ale trening czyni...
OdpowiedzUsuńWedług mnie to kolczyki są bardzo ładne, mnie ostatnio też kusi decu, ale chyba dam sobie na razie spokój;)
OdpowiedzUsuńkolczyki wyszły Ci fajowe. a decu wcale nie jest łatwe. Co prawda nigdy tego nie praktykowałam, ale tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńJa tak na pewno nie mowilam:-)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam caly zestaw do decou i jeszcze nawet nie pomyslalam,zeby sie do tego zabrac.Podziwiam wiele rzeczy zrobione przez blogowiczki ta wlasnie technika a sama nie mam odwagi i nie moge reczyc za efekty.Moze kiedys...ale teraz wole moje szycie i inne twory recznej natury.
Twoje kolczyki sa nieziemsko piekne!Sliczne kolory i ksztalty.
-Pozdrawiam serdecznie-psiankaDK-
a cóż Ty kobito chcesz od tych kolczyków? - są pięne i basta!!!! ale Ty potrafisz kokietować-żeby zebrać pochwały:)))))
OdpowiedzUsuńKolczyki wyszły fantastyczne, a co do decu...dla jednych łatwy, dla innych trudny. Nie powiem, dla mnie początki też łatwe nie były. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńE tam... marudzisz, bardzo ładne kolczyki Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńmasz zdolne łapki :)))
OdpowiedzUsuńEwuniu, tworzysz piękne rzeczy ...
a te turkusy są prześliczne :)))
kolczyki wyszły ekstra! nie zniechęcaj się - początki bywają trudne, ale praktyka czyni mistrza, więc z każdym następnym podejściem będzie szło Ci coraz lepiej i lepiej, aż zapomnisz, jak było trudno na początku!:)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam - według mnie początki w decoupagu bardzo dobre. Poćwiczysz, poćwiczysz i wyćwiczysz. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ewo, kolczyki są przepiękne. a co do decoupage tez robię pierwsze kroki ale raczej na większych formach. I u mnie rewelacyjnie sprawdziła się metoda "na żelazko". Chusteczka gładziutka i nie porwana a przyklejalam naprawdę duży motyw.
OdpowiedzUsuń