Miałam urlop...trochę przymusowy, ale i tak bardzo potrzebny. Odpoczęłam, popracowałam nad moim podejściem do życia. Jest lepiej, choć nadal brak mi dystansu do siebie.... i paru innych rzeczy :) Ale nie od razu....
Od bloga odpoczęłam, bo mój domowy komputer go nie lubi...innych blogów też. Nie wiem co się dzieje ale na bloggerze "zamula" okrutnie. Nie piszę też, bo nie chcę tu jęczeć i zrzędzić... to się udziela innym... Źle się czuję marudząc, choć na chwilkę to pomaga.
Nowości mało...ostatnio więcej, ale fotek brak.
Kolczyki na to samo kopyto co ostatnio.
Zmęczyłam kartkę... taka jakaś jesienna. Znowu z byle czego, bo szkoda mi niszczyć na próby tych ślicznych scrapowych papierków. Dla faceta ma być ta kartka. Napisy ręcznie bo nie mam innego wyjścia. kaligrafowac nie umiem...piszę brzydko, ale się starałam :) Pikny drzewniany guziczek i sznureczki od Free-soul , a (nie wiem jak to się zwie) przeźroczyste kropelki... od Ecili
Wracaj wracaj moja droga :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tu Ciebie
Noo,FAKT-dlugo Cie nie bylo:-)
OdpowiedzUsuńAle za to wyprodukowalas cudne kolczyki.Ja ostatnio cos szaleje z szarosciami,nawet sie w nich nosze:-)Pasowalyby mi!
-Pozdrawiam Serdecznie-Halinka-
Uwielbiam kolczyki szydełkowe w szarościach :)
OdpowiedzUsuńza Wiankową napiszę, że uwielbiam Twoje kolczyki, a te w szarościach piękne bardzo
OdpowiedzUsuńkartka, mimo jesiennych kolorów (które osobiście bardzo lubię), mocno pozytywna i ma to "coś"
Świetne kolczyki!!!!
OdpowiedzUsuńkolczyki piękne...
OdpowiedzUsuńśliczne kolczyki, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzięcie udziału w mojej małej zabawie. Pozrdrawiam - Cejlon.
OdpowiedzUsuń