Obserwatorzy

poniedziałek, 11 czerwca 2012

znowu kółka :)

Się "zakółkowałam" na dobre :) Ale to takie nieszkodliwe. To na razie ostatnie...chyba. Szydełko poszło w odstawkę na razie.  Dostałam cudne serwetki stokrotkowo-koniczynkowo-biedronkowe więc czas kleić i lakierowac :)
Koła są spore z koraliczkami, tak ostatnio lubię. Koraliki się błyszczą a jak się błyszczy coś to mnie od razu się lepiej podoba :) Koraliki dostałam od tej zdolnej kobiety...przydały się ...bardzo dziękuję raz jeszcze :)
Bazy robiłam niestety sama, wolę gotowe  - na szczęście zaopatrzyłam się w takowe...tak na zapas :)
Pierwsze kolczyki są mocno-różowe a koraliczki takie łososiowe raczej. Na zdjęciu średnio widać.
Te takie czarno-herbaciane.
Powiem Wam...nie znam się za dobrze na kolorach.... Podobno jak facet.


5 komentarzy:

  1. Śliczne czerwone, czy tam różowe:))

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne...
    czerwone wyglądają jak kwiat róży z kroplami rosy na sobie:D (tak mi się skojarzyło)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam do mnie do zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne są, nie mogę oderwać oczu od nich

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za słówko :)

kulinarne

Popularne posty