Obserwatorzy

piątek, 26 lutego 2010

wreszcie ciepło....

...choć straszą że jeszcze będzie zimno. oby się nie sprawdziło.  Zrobiłam pare różnych rzeczy choć pomysłów ani chęci do tworzenia niet..ale nic na siłę. i tak muszę pozwężać parę ubrań więc trza zamiast za szydełko wziąć się za igłę. A ponoć mówią, że zimą się tyje...jak zwykle mam inaczej ;)


środa, 24 lutego 2010

wiosennie- nadal siedzę w miedzi :)

Wreszcie słońce. Zaczynam jakoś funkcjonować...Czuję się lepiej. :) Postanowiłam polubić swoją pracę..znowu.. ;) - przynajmniej na czas kiedy nie mam innych pomysłów na zawód.
Wzięłam się za tą miedź i sobie tak próbuję i o dziwo mnie to relaksuje i przywróciło mi chęć do robienia biżuterii. Mam codziennie chęć wrócić po pracy do domu i coś wymyślić i poowijać. Wychodzi mi to tak jak wychodzi, ale fajnie zrobić coś innego. Zakupiłam sobie też filc w arkuszach - czekam aż przyślą...może z niego coś wymyślę.Zdjęcia troszkę takie zbyt jaskrawe- ale robione w pracy i tak tu wychodzą.
1. Pierwsze kolczyki. Ze szkiełkami. Troszkę zmaltretowałam drut i mają mnóstwo niedoskonałości ale i tak jest OK. Drugi kolczyk mnie wnerwiał i chciałam go skończyć jak najszybciej...no i mam efekty ;)

2. Taki sobie wisiorek z koralem. Koral niestety miał nierówno przewiercony otwór. Miałam go opleść koralikami ale jakoś nie umiem...i wykorzystałam go do moich próbek miedziowych. Tak go zaczęłam poprawiać i poprawiać ze troszkę go popsułam. :)

3. I takie zwyklaczki zielone.

niedziela, 21 lutego 2010

miedziane próby

Kombinuję z miedzią, bo mam drutów całe metry a do tego jakoś robienie zwyklaczków mi się troszkę znudziło...A do miedzi mnie ciągnie. :) Kica udziela mi czasem wskazówek bo ją męczę - za wskazówki dziękuję bo się przydają. :) Ach...wygrałam candy u Kicy właśnie...jestem w szoku...bo ja nigdy nic nie wygrywam  :) I te cudeńka są moje...jestem happy :).
Przy tych wrapkach to ja mam problem...troszku ślepa jestem i te owinięcia nieścisłe to widzę na fotkach dopiero. No i problem z odmierzeniem odpowiedniej ilości drutu i rozplanowaniem całości. Co z tego że sobie rysuję projekt jak i tak wychodzi inaczej :).  Ale na razie tak sobie tylko się wprawiam i uczę więc nie najgorzej. Oczywiście zrobienie dwóch takich samych kolczyków mi sie nie udaje więc na razie nie robię. :)
I parę zwyklaczków zrobionych dla odstresowania się....bo jutro do pracy....mam stresa nie wiadomo po co.
 
  
 

piątek, 19 lutego 2010

urlop, lenistwo i szydełko

czwarty dzień siedzę na urlopie....nic nie zrobiłam, odpoczywam od pracy.
Nie robię (twórczo) nic prócz porządków w pudłach z koralikami. Zaglądam do Was co tam pięknego natworzyliście...ale nie mam natchnienia napisać wiele....mam nadzieję że mi przejdzie.
Czekam dziś na słoneczko, żeby zdjęcia zrobić..będzie albo nie będzie. Uszydełkowałam kolczyki kołowe - dawno takich nie robiłam..ale chyba takie lubię.
Czarne słońca:

środa, 10 lutego 2010

takie małe coś :)

Siedzę w pracy i usiłuję nie zasnąć...coś mnie dziś senność wzięła...Dziergam kule obecnie, więc jakiś czas mam zajęcia..że hoho :)
Takie oto kolce resztkowe stworzyłam. Nie miałam od dawna sensownego pomysłu na te koraliki, które wydziergałam w chwili niewiemczego - zaćmienia chyba  ;D. wyszło co wyszło..kolumnowe takie...

wtorek, 9 lutego 2010

pora wyróżnień i czas "nieróbstwa"



Dostałam moc przemiłych wyróżnień. Za które bardzo dziękuję Magdzie z bloga   http://www.zaczarowaneszydelko.ofu.pl/  , która robi najpiękniejsze misie na świecie i za te misie przekazałabym jej najchętniej wszystkie wyróżnienia świata. :) Od niej wyróżnienie pierwsze.
A całe mnóstwo wyróżnień dostałam od Alicji z krainy robótek , która robi tyle pięknych rzeczy i tak różnorodnie u niej, że nie przestaje mnie zaskakiwać. 
Bardzo dziękuje za wyróżnienia. Chciałabym je przekazac-ale w tym blogowym świecie chyba wszyscy juz wszystkie mają ;D. 
Ale tak - przekaże hurtem łąmiąc odrobinkę chyba zasady - ale ja juz tak mam z tymi zasadami :) Mam nadzieję że łba mi nikt nie ukręci. ;)
Wyróżnienia przekazuję dla wszystkich do których ciągle zaglądam i podziwiam a w szczególności: 
1. Dla Grabki- piękne filcowe rzeczy.....broszki w szczególności.
2. Dla Kmy - za jej Wytwory przez duże W  i zabójcze historie o nich. 
3. dla Mychy - nie mogę się napatrzeć na jej malutkie śliczne maskotki szydełkowe. 

A co do mojej twórczości - nie robię nic....najchętniej bym spała. Chyba powinnam być niedźwiedziem i przesypiać zimę :). I byłoby mi ciepło z takim futrem :).
Zrobiłam kolczyki aż dwie pary ...i nawet nie szaleję z zakupami :).
Z masy perłowej z ozdobami z palstiku i metalu.

 

czwartek, 4 lutego 2010

malutko

Klęskę miałam w pracy - awaria dysku twardego. Dwa dni totalnego stresu...bo jak to w takich sytuacjach...mądra Ewa kopie zapasowe robiła dawno temu...Masakra...ale okazało się że informatyk demonizował.....mój braciszek się zabrał za dysk i zaraz wszystko było..Ufffff
Ale jest już w miarę Ok....jeszcze tylko parę rzeczy doprowadzić do stanu dobrego.
Otrzymałam wyróżnienie....od Magdy z bloga : http://www.zaczarowaneszydelko.ofu.pl/
bardzo chciałam podziękować..sprawiło mi ono radość ogromną, ale napiszę o tym jak już czas pozwoli...muszę się uporać z tym całym bałaganem. A od nerwów boli mnie wszystko..wszystko przez moje czarnowidztwo i martwienie się na zapas. Optymiści mają lepiej :)
Dawno nie tworzyłam nic, wczoraj jedne kolczyki utworzyłam jakimś cudem...ale nie mam natchnienia do zrobienia fotek. Czekam na wiosnę i czekam.....chyba jak większość z nas. Moja mama twierdzi że wiosnę już czuć, bo wczoraj jak uchyliła okna to powietrze było wiosenne...ja nie zauważyłam ale cóż...na wsi może inaczej. Ja pracuję koło dość ruchliwej ulicy...może dlatego...
Te proste, minimalistyczne, krótkie korale zrobiłam jakiś czas temu...