Miałam nadzieję że sama cyknę fotki ale nic z tego...remont w domu się przeciągnął i warunków brak. Chciałam się pochwalić wygranym candy u Oli. Zdjęcie pożyczam, bo moje wyszły ciemne i paskudne. :)
Cudne rzeczy...naszyjnik idealny do mojej chudej szyi. Nigdy nie udało mi się takiego w sam raz zakupić....a zrobić mi się oczywiście nie chce :). Dziękuję
Prawie sie zwolniłam z pracy...ale nie ma lekko...nie udało mi się. Ale co się dowlecze to nie uciecze. Zamiast oszczędzać w związku z tym że mam jak mam, to szaleję z zakupami (to ze stresu- jak czekam na paczkę to wszystko jest bardziej znośne, zawsze to jakiś powód do radości). Ale powstrzymałam się przed zakupem czesanki do filcowania :) A tak mnie kusi okrutnica :)
W pierwszym momencie pomyślałam, że to łańcuch na choinkę. Jedno i drugie bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńCo ja bym dała, żeby się zwolnić z pracy. Może w nowym roku się nam odczaruje?
Pozdrawiam.
bardzo mi miło, że prezencik się podoba :)
OdpowiedzUsuńZdrowych, rodzinnych Świąt :)
OdpowiedzUsuń