Obserwatorzy

środa, 22 grudnia 2010

żeby nie przedłużać :)

Miałam nadzieję że sama cyknę fotki ale nic z tego...remont w domu się przeciągnął  i warunków brak.  Chciałam się pochwalić wygranym candy u  Oli. Zdjęcie pożyczam, bo moje wyszły ciemne i paskudne. :)
Cudne rzeczy...naszyjnik idealny do mojej chudej szyi. Nigdy nie udało mi się takiego w sam raz zakupić....a zrobić mi się oczywiście nie chce :). Dziękuję

Prawie sie zwolniłam z pracy...ale nie ma lekko...nie udało mi się. Ale co się dowlecze to nie uciecze. Zamiast oszczędzać w związku z tym że mam jak mam, to szaleję z zakupami (to ze stresu- jak czekam na paczkę to wszystko jest bardziej znośne, zawsze to jakiś powód do radości). Ale powstrzymałam się przed zakupem czesanki do filcowania :) A tak mnie kusi okrutnica :)

3 komentarze:

  1. W pierwszym momencie pomyślałam, że to łańcuch na choinkę. Jedno i drugie bardzo ładne.
    Co ja bym dała, żeby się zwolnić z pracy. Może w nowym roku się nam odczaruje?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi miło, że prezencik się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowych, rodzinnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za słówko :)

kulinarne