Pierwsze kolczyki to decu na grubej masie perłowej - zdobione z dwóch stron.
A te na leciutkich drewienkach...słonecznikowe.
A te na leciutkich drewienkach...słonecznikowe.
Sprawę mam:
Poszukuję liści z dziurkaczy albo wykrojników, takich większych od 3,7cm. wzwyż. Na allegro sporo jest mixów, ale małe listki to ja mam. Naprodukowałam duzych kwiatków różnego rodzaju i moje małe listeczki przy nich giną....
Jeśli ktoś chciałby się wymienić na coś to bardzo chętnie, mogę też odkupić. Będę wdzięczna. :)
sama mam ten problem :D przydałby się jakiś dziurkacz z większymi listkami albo gałązkami :D ale spróbuję wyciąć listki - i podtuszować brzegi. te słonecznikowe kolczyki super są - ciekawe kiedy ja znajdę czas na zrobienie podobnych dla siebie? :D
OdpowiedzUsuńŁadne są te czarne :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki. Obie pary mi się podobają. ;) Co do piwnicy... chyba podsunęłaś mi miejscówkę do urządzenia sobie wakacyjnej pracowni. Bo u mnie w pokoju dzień w dzień panuje istny chaos i bałagan. Czas to zmienić. Pozdrawiam. ;))
OdpowiedzUsuńPiękne! Ewa, jak wrócę od mamy, to mogę Ci listków wykrocić z wykrojników różnych...mam ze 3 większe. Ale jutro jadę, wrócę za tydzień z górką....i będę pamiętała. Tylko musisz mi powiedzieć jakie chcesz kolory.
OdpowiedzUsuńŚwietne kolczyki, zwłąszcza koronkowe mnie urzekły...
OdpowiedzUsuńmuszę sprawdzić, czy mam jakieś większe liście....
Śliczne - słonecznikowe są przeurocze, koronkowe - oryginalne
OdpowiedzUsuń