a to dziwne bo mnie przeważnie jednak chłodno albo tak w sam raz. Ale duchoty to ja nie znoszę. Gnaty mnie bolą po wczorajszej całodniowej mini-demolce chałupy (byla potrzebna :)) Dziś siedzę i się lenię okrutnie to sobie pomyślałam że pościka napiszę haha.
Do Oliwki dotarły już kolczyki które dodałam do jej wygranej książki: takie o:
Powstały jeszcze większe niebieskie:
Jakoś już mi nie wychodzą, chyba za mało mam do tego już serca....nie to co kiedys.
Idę odpoczywac dalej....
widzę, że wena twórcza Cię nie opuszcza... i dobrze...
OdpowiedzUsuńE tam nie wychodzą!
OdpowiedzUsuńPękne są!
Zwłaszcza czerwone.
Uwielbiam takie kolczyki.
Ohhh todos preciosos!!!!!
OdpowiedzUsuńCo Ci niby nie wychodzi!? kolce są śliczne. Szczególnie te niebieskie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńE tam.. ja widze że pięknie sązrobione.. starannie i napewno "od serca".
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki.
Cudne! Cudne wychodzą;-))
OdpowiedzUsuńCzarodziejskie :)
OdpowiedzUsuńZapatrzyłam się na niebieskie ;) Piękne :)
OdpowiedzUsuńniestety, muszę otwarcie powiedzieć, że tekst "już mi nie wychodzą" to największa bzdura jaką słyszałam :) są niesamowite!!!! jestem po prostu zachwycona starannością i pietyzmem wykonania! wątpię czy da sie znaleźć gdzie indziej takie cudeńka :) obie pary są cudne, a zwłaszcza te czerwone (bo moje ;p) pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mojego nowego bloga http://oliwkowepasje.blogspot.com/ i na candy na nim :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak Ci mogą nie wychodzić? Przecież są śliczne :)
OdpowiedzUsuńEwuniu ... zauroczona jestem Twoimi szydełkowymi kwiatkami !!!
OdpowiedzUsuńjejku ... tylko pozazdrościć talentu :)
Cudne są !
My z szydełkiem się strasznie nie lubimy ... mam dwie lewe w tym temacie !
Pozdrawiam cieplutko !